Znowu w życiu mi nie wyszło,
Uciec pragnę w wielki sen,
Na dno tamtej mej doliny,
Gdzie sprzed dni doganiam dzień,
W tamten czas, lub jego cień.
Znowu obłok ten różowy,
Pod nim dom i tamta sień,
Wszystko w białej mej dolinie,
Gdzie sprzed dni doganiam dzień,
Jeszcze głębiej zapaść w sen.
Późno, późno, późno... późno jest,
Sam wiem, że zbyt późno jest,
By zaczynać wszystko znów.
Późno, późno, późno... późno jest,
Sam wiem, że zbyt późno jest,
By zaczynać wszystko znów.
Znowu szarych dni pagóry,
Znów codziennych rzeczy las,
Wolę swoją znów dolinę,
Obok której płynie czas,
Szuka jej, kto był tu raz.
Adam Sikorski
niedziela, 26 lutego 2012
piątek, 24 lutego 2012
Sen
Mój piękny Morfeuszu
zabierz mnie do swego świata,
pozwól w nim pozostać,
pozwól w nim zamieszkać.
Daj wytchnienie, zrozumienie,
ukojenie od znanego.
Ma iluzjo kolorowa
tylko w twych objęciach
mogę myśleć o tej jednej,
mogę być z tą najwspanialszą.
Więc dlaczego mnie wyrywa
z tej utopi ranek?
zabierz mnie do swego świata,
pozwól w nim pozostać,
pozwól w nim zamieszkać.
Daj wytchnienie, zrozumienie,
ukojenie od znanego.
Ma iluzjo kolorowa
tylko w twych objęciach
mogę myśleć o tej jednej,
mogę być z tą najwspanialszą.
Więc dlaczego mnie wyrywa
z tej utopi ranek?
czwartek, 23 lutego 2012
tlące nadzieje
Kolejny dzień
obok nikogo
Kolejna chwila
z którą nie mogę
się podzielić
Następny moment
życia w samotności
Następny oddech
pustego serca
pozwalający trwać
Potrzeba bliskości
tli w duszy
potrzebę miłości
Utraconej
Niespełnionej
Nieprzeżytej
Jeszcze jeden wdech
niech zapłonie
Życie
obok nikogo
Kolejna chwila
z którą nie mogę
się podzielić
Następny moment
życia w samotności
Następny oddech
pustego serca
pozwalający trwać
Potrzeba bliskości
tli w duszy
potrzebę miłości
Utraconej
Niespełnionej
Nieprzeżytej
Jeszcze jeden wdech
niech zapłonie
Życie
środa, 22 lutego 2012
lepsze ?...
Zaznać szczęścia na krótko
po stokroć lepsze
aniżeli żyć samemu zawsze.
Mieć dla kogo żyć
po stokroć lepsze
aniżeli samotnie siedzieć w klatce.
Popełniać błędy w życiu
po stokroć lepsze
aniżeli być ideałem.
Robić to co się kocha
po stokroć lepsze
aniżeli podążać bez celu.
Pozostawić po sobie ślad
po stokroć lepsze
aniżeli poddać się codzienności.
Żyć pełnią życia
i nie poddawać się stagnacji.
po stokroć lepsze
aniżeli żyć samemu zawsze.
Mieć dla kogo żyć
po stokroć lepsze
aniżeli samotnie siedzieć w klatce.
Popełniać błędy w życiu
po stokroć lepsze
aniżeli być ideałem.
Robić to co się kocha
po stokroć lepsze
aniżeli podążać bez celu.
Pozostawić po sobie ślad
po stokroć lepsze
aniżeli poddać się codzienności.
Żyć pełnią życia
i nie poddawać się stagnacji.
wtorek, 21 lutego 2012
Milczenie
Życia obecny bieg
tak szybki
tak głośny
nie pozwala myśleć.
Chcę zatrzymać się
na krótko
na chwilę
móc wyciszyć się.
Musisz zrozumieć mnie
taki jestem
taki pozostanę
chcę jak najdłużej
pozostać sobą.
tak szybki
tak głośny
nie pozwala myśleć.
Chcę zatrzymać się
na krótko
na chwilę
móc wyciszyć się.
Musisz zrozumieć mnie
taki jestem
taki pozostanę
chcę jak najdłużej
pozostać sobą.
Od autora
Piszę z głowy
wkładając serce
Przelewam słowa
na biały papier
Zapełniam strony
niebieskim atramentem
Dziś znów ktoś odszedł
w pamięci zostanie
Cykl życia
znów krąg zatoczył
Sprawiając że ktoś
w bólu swym
Usłyszy: przyjdź
pomogę Ci
Ulgę przynoszę
Od Ciebie tylko
będzie zależało
Co zrobisz?
wkładając serce
Przelewam słowa
na biały papier
Zapełniam strony
niebieskim atramentem
Dziś znów ktoś odszedł
w pamięci zostanie
Cykl życia
znów krąg zatoczył
Sprawiając że ktoś
w bólu swym
Usłyszy: przyjdź
pomogę Ci
Ulgę przynoszę
Od Ciebie tylko
będzie zależało
Co zrobisz?
niedziela, 19 lutego 2012
Czekam każdego dnia na Ciebie, a Ty nie przychodzisz.
Zbliża się nieubłaganie
wielkimi krokami
ta na którą czekam.
Nie udzielam jej pomocy
Sama mnie zastanie.
Każde miejsce będzie
dobre dla niej
Puka do drzwi każdego
przechodzi przez próg
wita Cię.
Choćbyś był gotów
i tak Cię zaskakuje.
Dla niej czas
Na nią czas
Dla ciebie wieczność
na całą wieczność.
Przyjdź i do mnie
Pozwolę przytulić się
Daj mi odetchnąć.
wielkimi krokami
ta na którą czekam.
Nie udzielam jej pomocy
Sama mnie zastanie.
Każde miejsce będzie
dobre dla niej
Puka do drzwi każdego
przechodzi przez próg
wita Cię.
Choćbyś był gotów
i tak Cię zaskakuje.
Dla niej czas
Na nią czas
Dla ciebie wieczność
na całą wieczność.
Przyjdź i do mnie
Pozwolę przytulić się
Daj mi odetchnąć.
Tęsknota
nie mam nic
co mógłbym Ci dać
nie mam nic
co mogłabyś chcieć
W mym sercu
płynie tylko krew
przenosi wszytko to
czym umysł chciałby żyć
rozcieńcza jedną rzecz
Tęsknotę
za mą duszką
co mógłbym Ci dać
nie mam nic
co mogłabyś chcieć
W mym sercu
płynie tylko krew
przenosi wszytko to
czym umysł chciałby żyć
rozcieńcza jedną rzecz
Tęsknotę
za mą duszką
sobota, 18 lutego 2012
dla marzenia
Oddam Ci serce,
byś je mogła złamać.
Oddam Ci duszę,
byś ją mogła kusić.
Oddam Ci ciało,
byś je mogła skruszyć.
Oddam Ci umysł,
byś min mogła manipulować.
Oddałbym Ci wszytko,
abyś była tylko moja.
byś je mogła złamać.
Oddam Ci duszę,
byś ją mogła kusić.
Oddam Ci ciało,
byś je mogła skruszyć.
Oddam Ci umysł,
byś min mogła manipulować.
Oddałbym Ci wszytko,
abyś była tylko moja.
chciałbym żyć w swym śnie
Kroczę przez ciemności
Otoczony przez piękno mroku
Na mej drodze cienie
U jej kresu światło
Podążam ku niemu
Jednak nie jest mi pisane
Otwieram oczy
Mój świat się nie zmienił
Noc wspaniała noc
żyć w obecnych czasach to prawdziwe wyzwanie...
Przyszło mi żyć w epoce prohibicji,
lecz jest to prohibicja inna niż te przebyte
wiąże się z rozczarowaniem,
rozgoryczeniem, brakiem stabilności.
To życie, w którym brak znajomości,
doświadczenia i wykształcenia,
przekreśla szanse na zarabianie.
To prohibicja pracy, którą propagują na szczycie,
by, o ironio żyło się lepiej.
Tu się zapytuje, lepiej komu?
Najbogatsi stają się jeszcze bardziej zacni,
a najbiedniejszym odbierane są ich potrzeby.
Czekam na decyzje, które mają zmienić nasze życie,
ale one nie nadchodzą.
Czasem zaczynam tęsknić za epoką, w której się urodziłem,
tak znienawidzonej, a jednocześnie utęsknionej.
Może tylko mnie tak się wydaje,
ale życie kiedyś było o wiele prostsze...
lecz jest to prohibicja inna niż te przebyte
wiąże się z rozczarowaniem,
rozgoryczeniem, brakiem stabilności.
To życie, w którym brak znajomości,
doświadczenia i wykształcenia,
przekreśla szanse na zarabianie.
To prohibicja pracy, którą propagują na szczycie,
by, o ironio żyło się lepiej.
Tu się zapytuje, lepiej komu?
Najbogatsi stają się jeszcze bardziej zacni,
a najbiedniejszym odbierane są ich potrzeby.
Czekam na decyzje, które mają zmienić nasze życie,
ale one nie nadchodzą.
Czasem zaczynam tęsknić za epoką, w której się urodziłem,
tak znienawidzonej, a jednocześnie utęsknionej.
Może tylko mnie tak się wydaje,
ale życie kiedyś było o wiele prostsze...
czwartek, 16 lutego 2012
Może to być najnowsza moda, lecz szybko zweryfikowała ją pogoda...
fot. PAP/EPA / Valdrin Xhemaj
Śnieg
Ile dziś skrzydeł ptasich spadło i zgasło,
jakbyś sam w anielski ich trzepot się dostał?
Rzeźbi cisza spokojny gotyk - blanki, miasto
na maleńkich wieżach ostów.
Płacz, płacz w rozdwojone wrota snów:
po obłoki zasypany w spokój.
Jak po szeregach głów,
po głowach zasypanych,
po stopniach zamarzłych powietrza wstępujesz najwyżej,
w glorię marmurowych obłoków.
Krzysztof Kamil Baczyński
Wszystkie nasze plany, założenia, nadzieje , w sposób często dość brutalny, weryfikuje życie. Choćbym nie wiem kim był, ile zarabiał, jakie miał wpływy, zawsze pozostanę sobą - człowiekiem, który popełnia własne błędy, na nich się uczy i przekazuje to, co najważniejsze w doczesnym życiu:
Nigdy nie żałuj i ciesz się każda chwilą - to Twoje chwile, Twoje szczęście.
Trzymając się kurczowo swej liny, nie dajemy sobie pomoc nikomu, kto wyciągnął do nas dłoń dzięki, której może pomóc wejść nam wyżej …
Gdy dni już krótsze
Noc uwalnia swe uroki.
Sen przejmuje duszę Twą,
Tylko ranek może mu przeszkodzić.
Świat iluzji znika wnet,
Rzeczywistość bierze Cię pod rękę,
Pokazując życia sens.
Ty próbujesz ubiec ją,
By powrócić w lepsze miejsce
I po linie Swej chcesz uwolnić,
Przytłumionej życiem, piękno duszy.
Przemijanie nie nadkruszy Jej,
Dla mnie Tylko to ma sens.
Noc uwalnia swe uroki.
Sen przejmuje duszę Twą,
Tylko ranek może mu przeszkodzić.
Świat iluzji znika wnet,
Rzeczywistość bierze Cię pod rękę,
Pokazując życia sens.
Ty próbujesz ubiec ją,
By powrócić w lepsze miejsce
I po linie Swej chcesz uwolnić,
Przytłumionej życiem, piękno duszy.
Przemijanie nie nadkruszy Jej,
Dla mnie Tylko to ma sens.
Przychodzi taki dzień, kiedy wszytko co do tej pory było piękne i nieskazitelne przemija, pokazując co naprawdę się liczy.
Kwiat usechł.
Uroda minęła.
Serce bije wolniej,
Życie czas nadszarpnął.
Jedyne co trwałe
to jedna chwila,
godziny męczarni.
Z tą jedną chwila,
Zapamiętaj mnie,
w dniu święta nieobchodzonego.
Jestem dla Ciebie
moja jedyna
Walentyno.
Subskrybuj:
Posty (Atom)